Nowa książka Michała Protasiuka "Struktura" wpisuje się w krajobraz thrillera korporacyjnego, nie jest przy tym projekcją świadomości jak w przypadku "Zwału" Shutego. Niedaleka przyszłość, trzecia dekada XXI wieku, młody zdolny samotny domator Maciej Stąpor właściciel jednoosobowego biznesu pod nazwą BRAINsoft nieźle prosperuje. W dziedzinie sieci neuronowych, układów uczących i systemów eksperckich jest wysokiej klasy specjalistą. Posiada wielu klientów, niestety małe niepowodzenia powodują, że decyduję się na pracę w korporacji Inn Corp. Zaczynając prace w korporacji, poznaję młodą, ładną panią kryptograf Nataszę, dostaję emiala, który zmienia całe jego życie. Od tego momentu akcja powieści przyspiesza. Poszukiwania, domniemania, strzelanina na Dworcu czy Ufo powodują, że książkę czyta się szybko pomimo wielu odwołań do historii czy nauki. Pokój chiński czy kostka Lemarchanda nie powodują, że trzeba siedzieć z cały czas z encyklopedią. Ciekawe przedstawienie różnych postaci np przełożonego Macieja w korporacji Pawła oraz zakończenie które każdy może sobie zinterpretować po swojemu, jest dodatkowym atutem. Po steampunkowym "Punkcie Omega" interesująca pozycja w polskim S-F.
środa, 13 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak wydłubujesz tych młodych polskich fantastów? Z recenzji jakichś?
OdpowiedzUsuńKoala, jak najserdeczniej zapraszam do blogowego łańcuszka pytań, mam nadzieję,że Ci się spodoba, szczegóły na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńDzięki postaram się jak najszybciej odpowiedzieć na pytania, jedyny problem to nie wiem komu przesłąć dalej. A co do pytania to również z for czy prasy SF.
OdpowiedzUsuń