piątek, 5 lutego 2010

Kłamca - Jakub Ćwiek.

Przypatrując się w pewnym momencie crossgate oraz znając autora z opowiadań z NF,  a nie znając go w dokonaniach powieściowych sięgnąłem po książkę "Kłamca". Zdziwiłem się że ominąłem jakoś tą pozycję. Nadrabiając zaległości pożyczyłem i szybciutko przeczytałem. Czyta się bardzo szybko i niezobowiązująco, pokrótce jest to skrzyżowanie Kossakowskiej (Siewca Wiatru, Anioły) z Pacyńskim (Linia ognia, polowanie na stwory bajkowe). Tylko tutaj poluje na innych bogów. Tytułowym bohaterem jest nordycki bóg Loki. Który więziony przez Odyna, i po jego przegranej z zastępami Aniołów, przystępuję po uwolnieniu do zwycięskiej strony. Staje się jej cynglem, człowiekiem od tzw brudnej roboty. Nagrodą za wykonanie zadania jest pióro/pióra anielskie. Więc poznajemy jego potyczki z samobójcami, szatanistami, opieką jako anioł stróż czy polowaniem np na Światowida, akcja jest szybka, bez zbędnych opisów, jest też dużo nawiązań do filmów jako cytatów np Terminator 2.  Książka jest napisana w ten sposób, że będą kolejne części. Niezobowiązująca rozrywka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz