Nowe przygody inkwizytora Mordimera, to raczej dwie mikropowieści gdzie poznajemy początki bycia inkwizytorem oraz egzamin praktyczny. W pierwszej części "Dziewczyny rzeźnika" rozwiązuje zagadkę morderstw powabnych kobiet pod okiem bardziej doświadczonego inkwizytora Knote, który zarazem przeprowadza egzamin ostateczny młodego Mordimera. Zapijaczony, lubiący dziewki promotor nie ułatwia bohaterowi zadania, często wystawiany na wszelakie próby posłuszeństwa czy powściągliwości zdaje egzamin, ale nie wszystko jest takie jak wydaje się na początku . W drugiej części "Wieże do nieba", będąc już inkwizytorem dostaje swoje pierwsze samodzielne zadanie polegające na sprawdzeniu czy któryś z architektów cudownej świątyni nie jest czasem zamieszany w spisek ciemnej strony. Po skoku w bok z przygodami inkwizytora dostajemy znowu początek, gdzie poznajemy formowanie i kształtowanie się przyszłego charakteru Mordimera. W sumie to jestem zawiedzony, oczekiwałem raczej ciągu dalszego, raczej dla zagorzałych fanów.
czwartek, 12 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz